Łagodny, przyjacielski aktywny LANDO
Proszę o kontakt
Dodaj takie ogłoszenie!
-
Data dodania 12/02/2019
-
Lokalizacja
-
Oferowane przez Schronisko
-
Data urodzenia 01/12/2014
LANDO
Lando trafił do schroniska jako młodziutki pies, prawdopodobnie potrącony przez samochód. Dzięki opiece jaką dostał w schronisku dziś może cieszyć się życiem i zdrowiem. Niestety radość ta jest zamknięta od ok 3 lat w czterech ścianach boksu. Dla każdego psa taki los to dramat, ale dla tych których rozpiera młodzieńcza energia to prawdziwa katorga.
Przyjacielski, łagodny wobec ludzi, energiczny ale z dużym potencjałem do nauki za smaczki, uwielbiający człowieka. I super piękny w dodatku!
Lando ur. ok. 2014 r. to pies średniej wielkości (ok. 25 kg). Młody, energiczny i radosny. Lubi towarzystwo dzieci i innych psów. Bardzo chętnie trenuje i szybko uczy się nowych komend. Lando prawdopodobnie został potrącony przez samochód. Przeszedł operację stabilizacji uszkodzonego odcinka lędźwiowego kręgosłupa i z tego powodu powinna być ograniczona jego aktywność fizyczna. Lando nie może np. turlać się, skakać przez przeszkody. Jest jednak w pełni sprawny i żywiołowy, więc potrzebuje sporej dawki ruchu oraz zabaw dopasowanych do jego kondycji zdrowotnej. Lando szuka opiekunów, którzy wykażą się odpowiednią dawką stanowczości w uczeniu młodzieniaszka ogłady. Dom ze starszymi dziećmi (7+), które wiedzą jak zachowywać się przy psie, mile widziany.
Schronisko pomaga w organizacji transportu na terenie całego kraju oraz za granicę.
Warunkiem adopcji jest pozytywna ocena przesłanej ankiety oraz przejście procesu adopcyjnego - informacja szczegółowa: www.schronisko.info.pl/adopcje
Anna
(Zobacz więcej ogłoszeń)
Użytkownik od 11-2015
Dodaj do Zachowanych
Porady Bezpieczeństwa - Twoje bezpieczeństwo jest dla nas ważne, zachęcamy do zachowania czujności.
Dowiedz się więcej
Zgłoś ogłoszenie
Schronisko w Korabiewicach
Popularne
Podobne ogłoszenia, które mogą Cię zainteresować.
Proszę o kontakt
KOSTEK Pies ma ok.1-1,5 roku ale za sobą smutne doświadczeniaPrzez wiele dni koczował na cmentarzu koło WyszkowaPrzerażony i wychudzony spał na grobach, pił wodę z wazonówLudzie przechodzili obok, niektórzy przeganiali.Wreszcie był już tak wycieńczony,że udało się go złapaćDostał imię Kostek bo jego towarzyszką na cmentarzu pewnie była sama kostucha.Na początku miał objawy depresji, typowe dla por ...